Orientalna sukienka wiązana

Dziś będzie przeróbka bardzo wyjątkowa. Długa spódnica w kwiatowy wzór, utrzymana w kolorystyce złotej, granatowej i bordowej należała do mojej Mamy i podczas okresowych porządków bardzo wpadła mi w oko. Spodobała mi się także ze względu na tkaninę, z jakiej została uszyta. Nosi ona nazwę rayon i jest bardziej szlachetną odmianą wiskozy. Ponieważ w długich, plisowanych spódnicach jednak nie gustuję, postanowiłam przerobić ją na coś bardziej dla siebie.

Tak wyglądała przed przeróbką:

Spódnica ma dla mnie ogromną wartość sentymentalną, dlatego chciałam uszyć z niej coś, co będzie można nosić przez wiele lat. Chwilę zajęło mi szukanie na nią pomysłu. W końcu wybrałam fason, dla którego inspirację znalazłam w Burdzie 05/2013 pod numerem 104 A. Ja zamiast prostego zrobiłam jednak lekko rozszerzany ku dołowi (jest lepiej dopasowany w biuście). Na początku sukienka miała być luźna, ale po przymiarkach postanowiłam zrobić marszczenie na wysokości talii za pomocą nici gumowych.  Dół sukienki jest bardzo ładnie podkreślony bordowymi pasami. I tak, sukienka ma kieszenie! Były w spódnicy, to nie pozwoliłam się im zmarnować:) 

Jak widać, zdjęcia robione były przy połowicznie słonecznej pogodzie w ogrodzie przydomowym. W tle jabłoń z owocami już zdatnymi do spożycia (ciasto francuskie z nimi jest prima sort:))

Wiązanie na szyi jest regulowane. Tutaj też widać dokładnie z bliska ten piękny, złoty wzór na granatowym tle: