Sposób na nitki i ścinki w pracowni

Zanim pojawi się tutaj następny uszyty ciuch, chciałam się z Wami podzielić prostym trikiem na łatwiejsze i skuteczniejsze utrzymanie porządku w pracowni. Konkretnie, pokażę Wam sposób na radzenie sobie z licznymi drobnymi nitkami i ścinkami. Jak już zapewne wiecie, prucie i przycinanie to dwa nieodłączne elementy procesu szycia. Dzięki nim nie tylko możemy lepiej dopasować ubranie, ale także momentalnie zaśmiecić sobie całe biurko, stół lub podłogę tysiącami małych nitek i kawałków tkaniny. Takie skrawki mają tendencję do szybkiego rozprzestrzeniania się po całym domu, a ich późniejsze ogarnięcie to nie lada wyczyn.


Nie mam kosza w pobliżu mojego stanowiska pracy, bo pod stołem skutecznie ograniczał mi swobodę ruchów. Stoi on nieco dalej i nieraz zapominam przysunąć go bliżej. Aby mój pokój nie był wymagający sprzątania po każdym szyciu, drobne nitki i ścinki wrzucam do małej śmietniczki, którą trzymam na biurku obok maszyny do szycia. Na tą śmietniczkę zagospodarowałam lekkie, niewielkich rozmiarów pudełko. Polecam szczególnie takie, które można zamknąć. Nie dość, że śmieci pozostaną na miejscu, to jeszcze będziemy mogły szybko je ukryć dla zachowania estetyki. W razie potrzeby, pudełko można także zawsze bez problemu przenieść w inne miejsce. 





Mam nadzieję, że porada okazała się przydatna. Bo w końcu, kto lubi sprzątać godzinami dom lub pracownię? Lepiej czas poświęcić na coś innego, bardziej twórczego, np. na szycie:)

41 komentarzy:

  1. Ładne pudełeczko :) Myślę, że to dobry pomysł, u mnie ścinki walają się na prawo od każdej maszyny ;P A żeby sobie z nimi poradzić, zmiatam je suchą gąbką do naczyń, która od szorstkiej strony służy mi za igielnik. Do gąbki całe to dziadostwo nieźle przywiera. Ale pudełeczko znacznie przyjemniej wygląda niż sterta niteczek obok maszyny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I taki sposób dobry, jeśli skuteczny:) Ważne, że sprzątania nie jest za dużo.

      Usuń
  2. Great tips for the person that like to sew like my mom will share.
    http://tifi11.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już od dawna używam pojemniczka który stoi przy maszynach. Gorzej gdy akurat niteczki i ścinki wpadną w oko kotu, który akurat siedzi na blacie biurka. Wtedy wyciągam oręż w postaci odkurzacza i ganiam po mieszkaniu za nitkami.Bo co jak co ale uciekać z nitką w zębach potrafią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koty jeszcze upodobały sobie szczególnie zabawy nitkami. Obojętnie, czy szpulką, czy resztka:)

      Usuń
  4. Latem u mnie włączony jest prawie cały dzień wentylator - taki pojemniczek na ścińki i nitki okazał się dla mnie koniecznością! Używam od dawna, bardzo sobie chwalę i polecam! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli pracownia jest z wentylacją, to wręcz obowiązkowo musi być coś z przykryciem, bo jak nie, to się zrobi zamieć nitkowa:)

      Usuń
  5. ciekawy pomysł :) chyba sobie go zapożycze bo na razie u mnie po każdym szyciu szaleje odkurzacz z przyczepioną mną na końcu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz go pożyczyć:) Wtedy odkurzacza będziesz mogła używać sporadycznie.

      Usuń
  6. Muszę ściągnąć pomysł bo zawsze mam mnóstwo sprzątania a że nie jestem dobrą szwaczką to często pruję. BUZIAKI I MIŁEJ MAJÓWKI !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz ściągnąć, bo wtedy mnóstwo energii zaoszczędzisz:) Dziękuję bardzo i wzajemnie!

      Usuń
  7. kiedys cos tam szylam ale taki motyw z pudelkiem na nitki by sie u mnie nie sprawdzil... wolalabym jednak wyospodarowac miejsce na maly kosz na podlodze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie właśnie na niego miejsca nie ma. Pod biurkiem mam za mało miejsca, kiedyś stał tam, ale szybko zrezygnowałam z tego pomysłu, bo ograniczał mi swobodę ruchów. U mnie mini śmietniczka póki co się sprawdza:)

      Usuń
  8. Zmobilizowałaś mnie żeby zająć się swoimi nitkami :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny pomysł :) Bardzo mi się podoba Twoje poduchowe serce na szpilki <3 Pozdrawiam!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Serce to już nie moje dzieło, tylko praktyczna pamiątka z Kazimierza, ale także bardzo ją lubię;)

      Usuń
  10. Ja mam zawsze bałagan po szyciu. Żadne pudełeczko nie pomaga. Odkurzacz jest konieczny.
    Śliczna poduszeczka na szpilki :)
    Pozdrawiam cieplutko :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Soniu, ja właśnie pracę z odkurzaczem ograniczam. Nie lubię sprzątać, więc lepiej zapobiegać:) a dziękuję, to pamiątka z Kazimierza. Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Oj dla mnie to jekieś 10 razy za małe takie pudełeczko :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sam raz-małe, lekkie i zawsze pod ręką. Z dużym jest mało poręcznie, lepszy już kosz:)

      Usuń
  12. super pomysł na nitki :-) ja zawsze odkładam do foliowego woreczka .. ale twój sposób jest o niebo efektowniejszy !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra i torebka, ale pudełko jednocześnie robi za ozdobę:)

      Usuń
  13. to ja jednak bałaganiara jestem, absoltnie nie wyobrażam sobie aby każdą odciątą niteczkę wrzucać do pudełeczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdej i ja nie wrzucam od razu- ale na szczęście znaczną większość:) a czego nie wrzucę, później dokładam, inaczej musiałabym codziennie robić rundę z odkurzaczem;)

      Usuń
  14. Hello dear,
    do you want to follow each other?
    Let me know.
    Thank you
    Chadlen
    http://chezmoibychadlen.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  15. Pomysł genialny w swej prostocie!:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja niestety nie potrafię szyć, moja mama za to od dziecka siadała przy maszynie i robiła różne poprawki itd :) Zazdrościłam jej tej umiejętności, ale sama niestety nie potrafiłam się nauczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to zawsze możesz zgłosić się do mamy, gdy chcesz mieć jakiś oryginalny ciuch:)

      Usuń
  17. Jesteś niezwykle pomysłowa i uporządkowana. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  18. doskonale znam ten problem, wiecznie wszędzie nitki w moim przypadku niestety pomysł ten się nie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nippi, chociaż spróbuj, po co marnować czas na codzienne sprzątanie? :P

      Usuń
  19. świetny pomysł i estetyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam serdecznie, ja po raz pierwszy na Twojej stronie, ale na pewno zostanę tu na dłużej :). Jestem szyciowym samoukiem, ale ciągle próbuję czegoś nowego. Co do pudełeczka - tak, tak, tak! Ja mam malutki wiklinowy koszyczek na stole i kiedy szyję poza domem, bardzo mi go brakuje. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajny pomysł. Podobnie działają pudełeczka na obierki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Szycie Marii Tamary , Blogger