Szerokie spodnie po raz 3 (w tym sezonie)

Szerokie spodnie po raz 3 (w tym sezonie)

Kolejne szerokie spodnie uszyłam w ekspresowym tempie, bo potrzebowałam wygodnych i stylowych na już. Miałam akurat do dyspozycji kawałek tkaniny z mieszanki wiskozy i lnu i jedynie opcja uszycia spodni szerokich wchodziła w grę, bo materiał ten jest bez elastanu. 

Ze względu na to, że zależało mi na w miarę jak najszybszym ukończeniu, skorzystałam ze sprawdzonego wykroju z Burdy 6/2016 #119, który posłużył mi wcześniej do uszycia bordowych jeansów. Zmieniłam jedynie długość na 3/4.

Nie jest tajemnicą, że ten sam model zupełnie inaczej może się prezentować w zależności od użytego materiału, dlatego trzeba mieć to na uwadze planując projekt. Dla porównania rzućcie okiem, jak układają spodnie z tego samego wykroju uszyte z jeansu (link do bordowych jeansów) i te wiskozowo -lniane z dzisiejszego wpisu. Może na zdjęciach różnica nie jest tak bardzo widoczna, ale na żywo spodnie z wiskozy i lnu lepiej układają się w okolicy bioder. A nic w tym modelu nie zmieniałam, jedynie było lekkie dopasowanie, identyczne w obu przypadkach.  







Cętkowana bluzka z wiązaniem

Cętkowana bluzka z wiązaniem

W ubiegłym roku kupiłam w Ultramaszyna tkaninę wiskozę we wzór przypominający cętki. Początkowo miałam uszyć z niego szerokie spodnie, ale po namyśle uznałam, że bluzka czy koszula okażą się lepszym pomysłem i nie żałuję, że zmieniłam zdanie.

Wybór padł na luźny fason, czyli taki, jaki najbardziej lubię nosić. Posłużyłam się wykrojem z gazety Szycie 5/2018. Jestem ogólnie z niego zadowolona, ale mam drobną uwagę do wiązania przy szyi. Uważam, że powinno być ono szersze, bo wąska wstęga tworzy kokardę, która wygląda na nieco byt skromną. Chociaż, może jak na to spojrzeć z innej strony, jest ona bardziej dyskretna, jedynie w formie drobnego detalu, a nie dominującego nad całością?








Letnia bluzka prawie jak gorset

Letnia bluzka prawie jak gorset

Wiele lat temu uszyłam sobie długie spodnie z tkaniny bawełnianej w kwiaty. Pozostało mi po tym sporo resztek materiału, które wylądowały w pudełku ze ścinkami na długi czas. Dopiero przegląd zawartości pudeł robiony w ramach wiosennych porządków w tym roku przypomniał mi o ich istnieniu. Wtedy też, w myśl zasady zero waste, doszłam do wniosku, że nadają się idealnie do uszycia niewielkiego topu na lato. Za tym przemawiała nie tylko ilość materiału, ale też i jego kwiatowy wzór.

Niewielkie kawałki materiału nadały się na stworzenie góry bluzki z licznymi cięciami, przez które wygląda ona jak gorset. Skorzystałam tu z wykroju z Burdy 9/2014 #128. Dół ozdobiłam falbaną. Dzięki temu top nie jest za krótki (nie mogę się przekonać do noszenia crop topów), a do tego ładnie podkreśla talię. Dodałam też ramiączka, bo za bluzkami bez nich średnio przepadam.

bluzka z falbaną w kwiaty





Wiskozowa bluzka w kwiaty i motyle

Wiskozowa bluzka w kwiaty i motyle

Oto efekty kolejnego szyciowego recyklingu.  Materiał to tkanina wiskozowa, z której była niegdyś uszyta długa  sukienka, jednak ponieważ miała ona już swoje lata i była miejscami podziurawiona, udało mi się z niej odzyskać jedynie mniejsze kawałki.  Wystarczą one na uszycie dwóch niewielkich bluzek (druga jeszcze czeka na pomysł i oczywiście wykonanie). 

Pierwsza z nich uszyta została na podstawie wykroju # 104 z Burdy 5/2013 . Nie wiem, ile szyłam już topów i nie tylko na podstawie tego wykroju, ale wiem, że na tym nie koniec. To jeden z moich ulubionych fasonów. Szybko i łatwo się go szyje, a czasami każdy jest wygodny i chce mieć coś sprawdzonego "na już". Ponadto, w upalne dni bardzo dobrze się nosi.

top w kwiaty
Szyciowy recykling: bluzka z lnu i wiskozy

Szyciowy recykling: bluzka z lnu i wiskozy

Wydaje mi się, że dawno już nie było tu efektów jakiegokolwiek szyciowego recyklingu. Pora to nadrobić, aby nikt nie pomyślał, że zrezygnowałam z przerabiania odzieży i dawania materiałom drugiego życia:). Taką oto bluzkę stworzyłam ze starej sukienki. 

Sukienka ta nie dość, że była uszkodzona, to jeszcze o fasonie, którego bym raczej nie ubrała. Za to miała bardzo ładną kolorystykę i ciekawy wzór (jak się uważnie przyjrzycie są tam nawet wizerunki koni). Ponadto, była wykonana z tkaniny, która jest mieszanką lnu i wiskozy bardzo dobrej jakości. 

Ilość nadającego się do ponownego wykorzystania materiału wystarczyła na uszycie luźnej bluzki bez rękawów, z rozcięciami po bokach. Wykrój był na podstawie własnej konstrukcji na bluzkę podstawową. 

Fantastycznie ją się nosi w gorące dni.

bluzka z recyklingu



Bordowe jeansy

Bordowe jeansy

Poprzedni wpis był o spodniach jeansowych uszytych na podstawie własnej konstrukcji, dziś z kolei pokażę jak wyszły mi podobne, ale z gotowego wykroju. Powstały one ponad rok temu, po tym, jak znalazłam w Amstii jeans w pięknym, bordowym kolorze i od razu wiedziałam, że bardzo chcę uszyć z niego spodnie. Wybór padł na model #119 z Burdy 6/2016. 

W odróżnieniu od szycia na bazie własnej konstrukcji, było więcej dopasowania. Na podstawie zebranych wymiarów wychodzi mi większy rozmiar, niż noszę, a później zwężania mam po kokardę. I jeśli wydaje się komuś, że w związku z tym dobrym pomysłem byłoby wybranie mniejszego rozmiaru, to od razu mówię, że zdecydowanie tak nie jest. Kiedyś chciałam sprawdzić tą opcję i na próbny model spodni wybrałam właśnie rozmiar mniejszy i okazały się one za ciasne w biodrach i udach. Dobrze, że był to tylko próbny materiał i taki eksperyment zakończył się jedynie doświadczeniem. 

Spodnie w tym momencie są nieco luźniejsze, niż w momencie, gdy je kończyłam, a zawinił drobny (ale dla spodni zauważalny) spadek wagi. Ogólnie, z waga mam tak, że jej zmiany właśnie w talii i biodrach są u mnie najbardziej odczuwalne i z tego powodu trzymam w garderobie spodnie na 2 ewentualne wagowe możliwości. 

Z jeansów jestem zadowolona, bardzo lubię teraz szerokie nogawki, a dodatkowo bordowy kolor sprawia, że nie wyglądają zbyt typowo.

bordowe jeansy

jeansy z szeroką nogawką

jeansy diy



Szerokie jeansy własnej konstrukcji

Szerokie jeansy własnej konstrukcji

Skoro wróciłam do konstrukcji i modelowania odzieży, to nie mogłam odmówić sobie przyjemności przygotowania siatek konstrukcyjnych na różne części garderoby. Przydadzą się nie raz, bo są solidnym punktem wyjścia dla dalszego modelowania i nie trzeba bazować tylko na gotowych wykrojach, chociaż od nich nie odwrócę się całkowicie. Jest też nieco mniej poprawiania i dopasowywania do sylwetki, chociaż całkowicie uniknąć się tego nie da.

Oto spodnie jeansowe, które uszyłam na bazie własnej konstrukcji na spodnie poszerzane na linii bioder. Są szerokie, ale bez przesady (na bardzo szerokie polecam formę dla spódnico-spodni, tak jak w przypadku prążkowanych). Z tyłu mają kieszenie. Uszyłam je z tkaniny jeansowej kupionej w Textilmar w jasnym, niebieskim odcieniu. 

spodnie jeansowe


szerokie jeansy





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Szycie Marii Tamary , Blogger