Szalik na bogato

Miałam zwykły czarny szalik z frędzlami, który postanowiłam nieco odmienić. W tym celu kupiłam w pasmanterii tasiemkę w złotym kolorze i ręcznie ją naszyłam przy brzegach po obu stronach. Zmiana drobna, ale myślę, że zauważalna. Dzięki temu dodatek nie wygląda tak bardzo ponuro i nijako. A przy okazji, kocham połączenie czerni ze złotem:)

Szalik na wyjście, albo wtedy, gdy jest mi naprawdę bardzo zimno zawiązuję jak na pierwszym zdjęciu. Na pozostałych fotkach pokazuję za to mój ulubiony sposób noszenia go- narzucony na ramiona.








Tak wygląda z bliska:

Długo mnie tu nie było, bo ostatnio znowu rzuciłam się na szycie kilku rzeczy jednocześnie. Mam ostatnio bardzo dużo pomysłów i materiałów. Część z tych rzeczy to dla mnie do szycia zupełne nowości, wręcz eksperymenty, także wymagają wiele uwagi, myślenia, przymiarek, prucia niestety też. Poza tym, muszę to wszystko pogodzić z innymi obowiązkami. Mam już jednak skończoną nową rzecz, także niedługo na pewno ją tutaj pokażę:) Pozdrawiam:)

47 komentarzy:

  1. Mała ozdóbka a jak bardzo zdobi. Ciekawa jestem Twojej nowej rzeczy . Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba:) Już niebawem ją pokażę, jak tylko zdjęcia zrobię. Pozdrawiam również:)

      Usuń
  2. Tasiemka nadaje szalikowi fajnego charakteru, i nawet nie trzeba mieć maszyny żeby coś takiego powstało:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa:) Nie trzeba, sama igła i nić wystarczą:) Nawet czasu nie zabiera dużo.

      Usuń
  3. Myślę, że tasiemka byla strzałem w dziesiątkę :) I już się nie mogę doczekać Twoich nowych uszytków! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Jeden już niebawem pokażę, a reszta, to się zobaczy;)

      Usuń
  4. szalik szalikiem, ale masz piekne poduchy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło słyszeć:) Też mi się one bardzo podobają, pomyślałam, że będą stanowiły piękne tło:)

      Usuń
  5. Fajna zmiana, tasiemka dodała charakteru temu szaliczkowi :) A poduchy to fakt - piękne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki mały detal ,a jak fajnie ozdabia . Gratuluje pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
  7. życzę wytrwałości w tych wielu pomysłach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję bardzo i pozdrawiam również:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze masz jakieś super pomysły. Szalik wyszedł super, bardzo elegancki.
    Pozdrawiam cieplutko :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, cieszę się, że tak uważasz:) Pozdrawiam również:)

      Usuń
  10. Szalik nabrał charakteru! :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeczywiście szalik wygląda znakomicie!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pokazałaś, że nie trzeba mieć maszyny, aby móc fajnie przerobić jakiś ciuszek :) Jedna tasiemka, a jaka różnica :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzeba do takich rzeczy:) Wystarczy pomysł i trochę czasu i można odmienić zwyczajną rzecz:)

      Usuń
  13. Znów zaskakujesz dziewczyno. Mały myk i szalik ma nowe życie. Prześlicznie Ci to wyszło. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawie to wymyśliłaś, rzeczywiście takie malutkie przeróbki mogą dać wiele. Ja nie mam przeważnie do takich cierpliwości i wolę zrobić coś od nowa albo zostawić jak jest ;) Tym bardziej podziwiam że Ci się chciało i osiągnęłaś fajny efekt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję;) Ja najczęściej mam najmniej motywacji do drobnych poprawek. U mnie np. szybciej zostanie uszyta nowa bluzka, niż przyszyty guzik do żakietu;P Ale, czasami, zwłaszcza po jakimś dużym przedsięwzięciu szyciowym, dla odpoczynku zajmuję się takimi drobniejszymi:)

      Usuń
  15. Bardzo mi się podoba ten efekt :) Mam w domu pudełko pełne cekinów, które czekają, by wreszcie nimi coś ozdobić :) Gdy tylko wyjmę pudło z szalami zamierzam się zainspirować Twoim pomysłem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Cieszę się, że wpis zainspirował Cię do tworzenia, czekam z niecierpliwością na efekty:)

      Usuń
  16. Uwielbiam ozdabianie odzieży i nie tylko pasmanteryjnymi dodatkami! Taki mały drobiazg, a zupełnie zmienia !! Bardzo pomysłowo i gustownie!

    OdpowiedzUsuń
  17. That's a gorgeous scarf! It looks so cosy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny pomysł. Szal wygląda całkiem wytwornie. Kreatywność godna naśladowania.
    Kanapa z poduchami też prezentuje się znakomicie.

    OdpowiedzUsuń
  19. takie drobiazgi powodują, że mamy ciuch inny niż reszta świata:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, czasami nie trzeba się dużo przy tym napracować, a efekt jest:)

      Usuń
  20. Jesteś bardzo pomysłowa - taki mały drobiazg i szalik wygląda fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Taka drobnostka a cieszy :) też tak mam, lubię coś zmieniać, że tak powiem uatrakcyjniać !
    Ostatnio poszłam do pasmanterii po szpilki a kupiłam GUZIKI!!! o szpilkach zapomniałam ;(
    Do pasmanterii muszę chodzić z karteczką bo jak widzę te wszystkie dodatki zaraz widzę w myślach do czego je przyszyć, uruchamia mi się vena twórcza i zapominam po co przyszłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do pasmanterii rzadko zaglądam po coś konkretnego, najczęściej przychodzę się rozejrzeć bo wtedy właśnie uruchamia się moja kreatywność i przychodzą do głowy pomysły na ozdabianie i nowe rzeczy:)

      Usuń
  22. no na bogato :-) zapraszam do mnie po wyróżnienie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wyróżnienie, zajmę się nim, jak będę miała dłuższą chwilkę:)

      Usuń
  23. Czasem mała aplikacja a zmienia na lepsze :) Pozdrawiam i ślę słoneczko

    OdpowiedzUsuń
  24. szalik jest bardzo ładny, bedzie świetnym dodatkiem do zimowych setów:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajny pomysł na renowację szalika. Pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba:) Pozdrawiam również

      Usuń
  26. Jaka prosta i jednocześnie miła odmiana! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Szycie Marii Tamary , Blogger