Granatowa "zwykła" bluzka z ozdobnym przodem


Mam ostatnio sporo nauki, na szczęście tylko do nadchodzącego weekendu.

W przerwie od tekstów, notatek i pisania na tematy związane z szeroko pojętą kulturą pochwalę się pewną rzeczą, którą niedawno skończyłam szyć. Jest to bluzka granatowa, która została uszyta z... koszuli nocnej:) Dostałam ją kiedyś w prezencie, ale jej kształt średnio przypadł mi do gustu. Była wg. mnie za dziecięca. Ponieważ zrobiona została z bardzo miłej średnio grubej bawełny z domieszką elastyczności, to pomyślałam, że zamiast "podaj dalej" coś z niej wykombinuję;)



Bluzka to projekt własny. Zawiera z przodu 4 szczypanki oraz materiałowe kwiatki, zrobione z tego samego materiału. Ich środek wypełniają białe koraliki. Miałam jeszcze coś dodać, ale stwierdziłam, że zostawię tak, jak jest, aby uniknąć efektu przeładowania. Jedna bardziej zwyczajna bluzka wszakże się przyda:)

Swoją drogą, szczypanki wcale nie są trudne. Ja po prostu złożyłam materiał w miejscu, gdzie miała taka powstać i upięłam go szpilkami, po czym przejechałam stębnówką w odległości ok. 2mm od brzegu.

Ciekawostka z historii stroju: W XVIII w. do stanika sukni (kiedyś była to po prostu góra sukni i nie miała żadnego związku z bielizną) często dodawano z przodu rząd kokard.

Ja trochę tym zainspirowana w podobnej formie naszyłam te kwiatki. Ale cała reszta jest już nowoczesna także żadna to rekonstrukcja:P

32 komentarze:

  1. Kwiatki dodają bluzce niepowtarzalnego charakteru. Mi te szczypanki nie wychodzą. Chodzi mi głównie o ich równą odległość, im bardziej się staram, tym większe fale wychodzą:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam ten sam problem ze szczypankami...

      Usuń
    2. Dziękuję ja katya:) U mnie z tą bluzką było tak: Przód był uszyty z 2 kawałków materiału. Z przodu (choć pewnie tego za bardzo nie widać przez kwiatki) jest szew. Ja po prostu linie szczypanek odmierzałam od tego szwu linijką i nakreślałam je na materiale. Pewnie stąd w miarę mam równo:)

      Usuń
  2. Bardzo fajny pomysł na wykorzystanie nienoszonej części garderoby :) podziwiam za równo uszyte szczypanki, mnie, podobnie jak Katyi, rzadko takie rzeczy wychodzą równo, a to dlatego, że wszystko robię na oko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Monika:) Gdyby nie to, że ja mam szew z przodu, też pewnie robiłabym na oko:)

      Usuń
  3. Ekstra są te szczypanki i kwiatki. Baaardzo mi się podoba ta bluzka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I wyszła bardzo fajna bluzka dzienna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a sama bluzka jest przeurocza....

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczypanki są naprawdę świetne i dają wyśmienity efekt. Aż chce się próbować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bluzka wyszła rewelacyjnie, jest bardzo ładnie dopasowana do sylwetki i przepięknie ozdobiona. Brawo za pomysłowość!
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Beata i również pozdrawiam:) Lubię czasami takie dopasowane, wręcz opinające:)

      Usuń
  8. Znowu fantastyczny top w Twoim wydaniu! :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna ta bluzeczka- za szczypanki podziwiam- trzeba mieć cierpliwość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) powiem, że moje szczypanki nie wymagały bardzo wiele cierpliwości, zaskakująco szybko mi wyszły:)

      Usuń
  10. Bardzo ciekawa bluzeczka z koszuli nocnej wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny efekt - no i bluzka zdecydowanie nie jest zwyczajna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) ostatnio miałam tendencję do szycia wzorzystych i mocno ozdobionych rzeczy. Coś z 1 materiału i tylko "troszkę" ozdobione kwiatami sprawia, że na tle innych wygląda bardzo normalnie;) pozdrawiam

      Usuń
  12. Fajna bluzka, podoba mi się. Ładnie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę,że mój komentarz nie doszedł bo pisałam już wcześniej,że bluzeczka jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na pierwszym zdjęciu zobaczyłam bardzo ładną bluzkę, na następnych widzę, że jest piękna... Miałaś świetny pomysł z przerobieniem tej koszuli.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Szycie Marii Tamary , Blogger