Textifood. Moda i design inspirowane Matką Naturą

Sukienka z wina, piwa, kukurydzy albo ryby.... Wyobrażacie sobie taką? Jeśli nie, to muszę Wam powiedzieć, że nawet nie musicie ich sobie wyobrażać, możecie je na własne oczy zobaczyć w Warszawie w Pałacu Kultury i Nauki, gdzie odbywa się wystawa o nazwie Textifood. Jest ona poświęcona tematowi mody przyjaznej środowisku naturalnemu i rozsądnemu, a jednocześnie kreatywnemu korzystaniu z jego zasobów.




Wystawa ta została stworzona przez Lille3000 na Expo Milan 2015, któremu przyświecało hasło Wyżywić planetę, energia dla życia. Moim zdaniem jej głównym zadaniem było pokazanie, że piękne stroje mogą powstać z tkanin i dzianin produkowanych z surowców lokalnych, nieraz wręcz ogólnodostępnych, gdyż w ten sposób zwiększy się zakres ich wykorzystania. Drugim celem wystawy było uświadomienie oglądającym, że świat mody powinien myśleć o środowisku naturalnym i działać w ten sposób, aby nie marnować jego zasobów.

Ponieważ dla wielu skład surowcowy tkanin i dziann użytych do uszycia rzeczy z tej wystawy może wydawać się egzotyczny, postanowiłam za pomocą mojej relacji pokazać, jak piękne rzeczy można z nich stworzyć. Zacznę od sukni, która najbardziej spodobała mi się spośród wszystkich tam przedstawionych. Jej autorem jest Kristian von Forselles. Przy współpracy z marką Maison Darguer stworzył ubranie, do którego użyto tkaniny Sil- On, która składa się w 100% z ananasa. Koronki z kolei zawierają wiskozę, poliamid i soję i zostały zabarwione za pomocą niebieskiej herbaty:





Druga zjawiskowa suknia została zrobiona z kolei z lnu, nici metalowych i... włókien rybiego kolagenu! Za jej wykonanie odpowiadają: projektantka mody Christine Phung i projektantka tekstyliów Morgane Baroghel- Crucq. Inspiracją był wygląd łusek ryby i jego metaliczny blask:


Ditta Sandico do stworzenia tego stroju wykorzystała banakę (banan-abaka). Włókna banaki przetwarzane są na lekki materiał, mający zastosowanie w modzie Haute Couture:


Coralie Marabelle jest autorką frędzelkowatej, marszczonej i haftowanej dzianiny o nazwie Umorfil. Jest to dzianina, która powstała na bazie włókna tekstylnego z cząstek kolagenu z rybich łusek i celulozy. W tej pracy dzianina została nałożona na tkaninę z włókien ananasa i bananowca polerowaną muszlami:


Strój sportowy zrobiony na bazie mleka? A czemu nie, zwłaszcza, że posiada szereg zalet:) Włókno mleczne powstało na bazie kazeiny. Tworzone z niego ubrania są nie tylko przyjemne w dotyku, wytrzymałe i łatwe do prania, ale także doskonale wchłaniają ciepło, mają działanie antybakteryjne i chronią przed promieniowaniem UV. Ubrania wytworzone z materiałów na bazie mleka są także hipoalergiczne. Z niego jest ten biały podkoszulek na zdjęciu poniżej. Legginsy z kolei zrobione są na bazie włókna seacell, które poprawia krążenie i wspomaga regenerację komórkową skóry. Obok stroju sportowego znajdują się ręczniki z soi, które szybciej schną i są łatwiejsze w praniu:


Komplet z bananowca? Dla kreatywnego nic trudnego:) Em Riem, posiadający własną galerię w Kambodży w swoich pracach wykorzystuje lokalne materiały, jak np. bambus, rattan i wysuszone liście bananowca. oto przykład jego pracy:



Z kawy może powstać ubranie. Dla tej sukienki wykorzystano przędzę S.Cafe, a jej struktura ma przywodzić na myśl powierzchnię ziarnka kawy:


Uszycie sukni ślubnej z kukurydzy również nie stanowi problemów dla kreatywnych projektantów mody. Kyoungjae Lee skorzystała ze skrobii kukurydzianej, uzyskując materiał lśniący i w dotyku przypominający jedwab, za to dużo łatwiejszy do szycia i podobno tańszy.


Piwna sukienka, o której wspomniałam na początku wpisu, to wcale nie jest żart! Naukowiec Gary Cass i projektantka Donna Franklin do wytworzenia materiału na tą sukienkę zmaterializowali proces fermentacji piwa dzięki biosyntezie. Jej wygląd jest inspirowany oczywiście wyglądem kwiatu chmielu:


Skoro powstała sukienka z piwa, to dlaczego i nie z wina? Tą sukienkę stworzyli również Gary Cass i Donna Franklin, a do jej wykonania wykorzystali osad znajdujący się na dnie butelek czerwonego wina:



Na wystawie nie zabrakło także strojów inspirowanych tematem żywności i nowymi rozwiązaniami w przemyśle tekstylnym, jak na przykład ta satynowa sukienka z nadrukiem cytryn
i narzutka z puchowymi strusimi piórami ozdobiona za pomocą cytryn wykonanych z PCV
i kryształowymi perłami. Ma ona przypomnieć o odkryciach biura badawczego Orange Fiber, które wytworzyło włókna tekstylne ze skórek cytrusów:


A to sukienka z tkaniny lnianej ozdobiona metalizowanymi widelcami, którą nosiła Ivana Wong, gwiazda mandaryńskiej piosenki i kina podczas występu w Hongkongu w 2011 roku:



Nie tylko ubrania mogliśmy podziwiać na tej wystawie. Atrakcją wzbudzającą największe zainteresowanie była zdecydowanie ta dmuchana materiałowa rzeźba w kształcie lotosu stworzona przez Choi Jeong Hwa. Rzeźba ta dosłownie oddycha:



Zaprezentowano także kilka akcesoriów, jak ten biodegradowalny kosz. Zawiera on włókna nomandzkiego lnu i mączkę kukurydzianą, dzięki którym posiada właściwości izolacyjne pod względem termicznym i fonicznym. Po odjęciu uchwytów może stać się siedziskiem lub koszem na zabawki.:


A te skrzypce zostały zrobione z kompozytu lnu:


Kolejnym ważnym punktem wystawy były prace laureatów konkursu Modetyka. Oto zwycięska kreacja Katarzyny Matenskiej podpisana jako #UPCYCLE. Projektantka do tej pracy wykorzystała lniane ubrania z secondhandów, a odpowiedniego koloru nadała za pomocą naturalnych barwników. Starała się do jej stworzenia wykorzystać każdy, nawet najmniejszy kawałek materiału, aby ich nie zmarnować. Może być to spora inspiracja dla osób zajmujących się recyklingiem lub myślących nad tym, jak by tu wykorzystać ścinki pozostałe po większych szyciowych przedsięwzięciach: 



Ta sukienka w konkursie zajęła drugie miejsce, nazwana została Felt felt felt, a jej autorką jest Olga Pokrywka. Stanowi połączenie jedwabiu i ręcznie filcowanej wełny, zawiera także włókna lnu, ramii i bambusa. Łączenie ze sobą jedwabiu i wełny należy do rzadkości, co czyni tą sukienkę wyjątkową:


Trzecie miejsce zajęła kreacja o nazwie Kodama autorstwa Agaty Słońskiej i Małgorzaty Popis. Kodama, zgodnie z przekazami japońskiego folkloru, to leśny duszek strzegący drzew przez chcącymi je skrzywdzić ludźmi. Zwraca uwagę na problem nadużywania sztucznych materiałów w dzisiejszym świecie. Osobiście uważam, że spośród zwycięskich kreacji ta właśnie jest najciekawsza:



Spójrzcie tylko na tą drewnianą biżuterię...



... i na buty ozdobione korą:


Można także z bliska obejrzeć próbki materiałów mających zastosowanie w nowoczesnym i ekologicznym przemyśle odzieżowym. Zostały one zaprezentowane niczym dania główne wraz z ukazaniem, z jakich surowców zostały one wytworzone. Tu widzimy kapok, z którego włókien można uzyskać bardzo lekkie materiały:



A tak pokazano materiał wytworzony z ananasa, z którego powstają lekkie i lśniące włókna:


Z opisów znajdujących się obok każdego eksponatu można było się dowiedzieć o właściwościach prezentowanego materiału. Stąd na przykład można się dowiedzieć, że materiały wytworzone z użyciem włókien bananowca przypominają jedwab, są elastyczne, odporne i odprowadzają wilgoć:


A z czego powstała ta koronka? Otóż z... truskawki!:



Masa perłowa z muszli uchowca okazała się rewelacyjnym materiałem służącym do inkrustowania tkanin.  Atelier Tamiya Raden opracowało metodę polegającą na pocięciu masy perłowej na drobne paski i tkaniu jej na rzemieślniczym krośnie:


A oto koszula z pokrzywy. Biuro badań Grado Zero odkryło, że kanalikowe włókna tej rośliny są doskonałym izolatorem. Może z pokrzywami we własnym ogródku już nie powinno się walczyć, tylko wręcz je hodować?:)



Wystawa będzie dostępna dla zwiedzających do 30. 11. 2016 w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie (Plac Defilad 1, wejście od strony ul. Marszałkowskiej, 4 piętro). Wstęp wolny przez wszystkie dni w tygodniu, z wyjątkiem 11.11, kiedy wystawa jest nieczynna. Więcej informacji na: http://www.institutfrancais.pl/pl/evs/wystawa-textifood-27228

46 komentarzy:

  1. Wspaniala wystawa i niesamowicie piekne projekty ! Jak to dobrze, ze mozna produkowac eklologiczne materialy i wykonywac z nich az tak wspaniale kreacje!

    Dziekuje Ci, droga Mario Tamaro za pokazanie tej wystawy. Dzieki Tobie poczulam sie jakbym tam byla. Serdecznie Cie pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne są, to prawda, ja tylko jestem jeszcze ciekawa, jak one sprawowałyby się w noszeniu i w konserwacji, no i oczywiście jaka byłaby ich cena, gdyby produkowano z nich materiały dostępne do kupienia:)Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Oo świetna wystawa, Warszawa za daleko dla mnie ... fajnie jakby tą wystawę pokazali we Wrocławiu :) Również uważam, że trzecia kreacja jest bardzo ciekawa, od razu widać te ciekawe detale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale z tego co wiem ona później za granicę gdzieś pojedzie, także we Wrocławiu tym razem jej nie pokażą. Ta trzecia zdecydowanie najbardziej przypadła mi do gustu:)

      Usuń
  3. Świetny post, jestem pod wrażeniem pomysłowości, z czego to można robić ubrania i nie tylko. Bardzo fajne zdjęcia i dziękuję za podpowiedż zajrzę tam z pewnością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że wpis zachęcił do wizyty:)

      Usuń
  4. chętnie wybrałabym się tam ale niestety za daleko

    OdpowiedzUsuń
  5. To niesamowite!!! Oczy przecieram patrząc na te kreacje, aż wierzyć się nie chce z czego one są zrobione.Sukienka z widelcy jest zabójcza :-D Bardzo interesujący post :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie mogłam uwierzyć, ale jednak, technologia odzieży idzie naprzód:)Dziękuję!

      Usuń
  6. Rewelacyjne projekty! Wprawdzie nie do wykorzystania na co dzień, ale myślę, że na wystawę warto się wybrać i troszeczkę zainspirować. Trochę innowacyjności w naszej garderobie nigdy nie zaszkodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co rzeczywiście, trudno byłoby dostać ot tak podobne materiały, ale kto wie, czy za kilka lat szycie z tkanin na bazie kawy czy ananasa nie będzie na porządku dziennym?:)

      Usuń
  7. Nietuzinkowe stroje , dla prawdziwych koneserów i rarytas dla osób szyjących. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przyjemnością oglądałam, pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  8. Co do mojej "kasacji" to nic nie szkodzi, zdarza się każdemu;P a pisałam a i owszem;)bo wspaniałe są te projekty, zwłaszcza "winna" suknia;D Dzięki też za szczegółową fotorelacje, bo sama raczej nie będę miała okazji dotrzeć do Wa-wy...;)) Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy:) A jak się sprawdza w telefonie, gdy przyciski są bardzo małe i blisko siebie, łatwo o pomyłkę. Cieszy mnie, że relacja się spodobała i pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  9. Pierwsza suknia mnie zachwyciła jest niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Love it! Thanks for sharing.


    ** Join Love, Beauty Bloggers on facebook. A place for beauty and fashion bloggers from all over the world to promote their latest posts!


    BEAUTYEDITER.COM

    OdpowiedzUsuń
  11. What an amazing exhibition. So creative and fun. Thanks for sharing Maria.

    http://fashionablyidu.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Great post and love the content!! Have a great weekend :)
    I am glad you enjoyed reading my recent posts.
    MyLyfeMyStory

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna wystawa, chętnie zobaczyłabym ją na żywo, ale trochę za daleko mam :p

    OdpowiedzUsuń
  14. Very original designs!
    xx

    http://losaway.blogspot.com
    https://www.instagram.com/losaway/

    OdpowiedzUsuń
  15. zadziwiające z czego można wytworzyć tkaninę, nigdy nie pomyślałabym, że można zrobić sukienkę z osadu z wina :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, ale dobrze było się dowiedzieć, że taka możliwość w ogóle istnieje:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Szycie Marii Tamary , Blogger