Flower power
Ostatnie dni obfitowały w wiele wydarzeń, zarówno tych dobrych, jak i złych (nawet krótki pobyt na izbie przyjęć zaliczyłam:/), więc weekend majowy za nudny to na pewno uznać nie mogę:)
Dziś, jako że wreszcie słońce się pojawiło i temperatura podskoczyła, postanowiłam zrobić bardzo letnią sesję zdjęciową dla kwiecistej bluzki. Za plener robiła działka obok domu.
Cienki materiał w czerwono-biało-niebiesko-żółte kwiaty kupiłam jeszcze w ubiegłym roku pod koniec lata i wtedy bardzo mi się podobał, pasował bowiem idealnie do tej pory roku. Z czasem jednak uznałam, że...no nie jest bardzo do końca w moim typie. Zaczął mi się wręcz kojarzyć z zasłonką prysznicową:P Ale postanowiłam jednak potraktować to jako eksperyment i zabawę. Uszyć coś i zobaczyć, co z tego wyjdzie. Krótka, luźna bluzeczka inspirowana modelem sukienki #102 z Burdy 5/2012 wydała mi się idealnym fasonem.
Po uszyciu, które przebiegło bez żadnych problemów (materiał jest bardzo łatwy zarówno do wycinania, jak i szycia) jestem ostatecznie zadowolona z efektu. Na lato bardzo się przyda.
Dziś, jako że wreszcie słońce się pojawiło i temperatura podskoczyła, postanowiłam zrobić bardzo letnią sesję zdjęciową dla kwiecistej bluzki. Za plener robiła działka obok domu.
Cienki materiał w czerwono-biało-niebiesko-żółte kwiaty kupiłam jeszcze w ubiegłym roku pod koniec lata i wtedy bardzo mi się podobał, pasował bowiem idealnie do tej pory roku. Z czasem jednak uznałam, że...no nie jest bardzo do końca w moim typie. Zaczął mi się wręcz kojarzyć z zasłonką prysznicową:P Ale postanowiłam jednak potraktować to jako eksperyment i zabawę. Uszyć coś i zobaczyć, co z tego wyjdzie. Krótka, luźna bluzeczka inspirowana modelem sukienki #102 z Burdy 5/2012 wydała mi się idealnym fasonem.
Po uszyciu, które przebiegło bez żadnych problemów (materiał jest bardzo łatwy zarówno do wycinania, jak i szycia) jestem ostatecznie zadowolona z efektu. Na lato bardzo się przyda.
Materiał ma bardzo fajne te kwiaty i gdyby był materiałem prysznicowym to łazienka na pewno bardzo by na tym zyskała:))) na szczęście nadawał się na bluzkę i zyskałaś ty:D Bluzka jest świetna i w tym leniwym słońcu doskonale się w niej prezentujesz!
OdpowiedzUsuńAle wiosennie :) Jak dla mnie to te kwiaty są super.
OdpowiedzUsuńJa też uważam że lepsza bluzka niż zasłonka:D Bardzo mi się podoba wzór kwiatowy i fason i Ty w niej ubrana :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim za pozytywne opinie:) wiecie, ostatecznie przekonałam się do tej bluzki i do wzoru na niej, inaczej pewnie zamiast pokazać ją tutaj, odłożyłabym na półkę i myślała, co tu z nią dalej zrobić:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygladasz w tej bluzce,fason i motyw kwiatowy tkaniny bardzo oryginalne :)
OdpowiedzUsuńDobrze że nie zrobiłaś z tego zasłonki ;)
Dziękuję Dorota:) na zasłonkę prysznicową to byłby dość cienki materiał i mógłby mnie jedynie przed niepożądanymi spojrzeniami osłaniać:P myślę, że bardziej jednak pasujący do ubrania:)
UsuńBardzo ładna bluzka, fajnie zestawiłaś ją z szortami:) Jestem ciekawa co będzie następne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) następne to chciałabym, aby były pewne szalone szorty;)
Usuńbardzo fajna bluzeczka. Szorty też widziałam, też ciekawe. Ja szyję kilka lat, ale jakoś na spodnie się jeszcze nie porwałam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, dopisuję CIę do linków :)
Dziękuję:) Sama długo nie tknęłam spodni. Zniechęcała myśl, że mogłyby się rozerwać, bo coś źle bym zszyła a niestety tego typu rzeczy są o wiele bardziej prawdopodobne niż przy bluzkach lub sukienkach. Ja przeszywam je nieraz potrójnie i później testuję, na razie nic się nie rozerwało:) Pozdrawiam również.
Usuń