6 lat bloga :)

Odkąd prowadzę bloga 26 kwietnia to data dla mnie tak samo ważna jak własne urodziny.  W tym dniu kolejny rok działalności świętuje mój blog, a ja przy okazji razem z nim  :) Jestem pod wrażeniem, że udało mi się prowadzić go tyle czasu, zwłaszcza, że pisanie, a jak czas pokazał, ogólne bywanie w mediach społecznościowych i blogosferze lubię mniej od szycia.

Nie zrozumcie mnie tylko źle, bo wiele radości sprawia mi każdy nowy zamieszczony tutaj wpis, a co za tym idzie, nowa praca, stylizacja, albo recenzja. Niezmiennie cieszy mnie, gdy ktoś mojego bloga czyta, a jak zostawia po sobie komentarz, to daje mi tym samym ogromnego kopa motywacji i pokazuje, że warto publikować dalej. Bo tak się składa, że prowadzenie bloga bez odzewu czytelników byłoby trochę mniej fascynującym zajęciem i na znacznie krótszą metę. Także za wsparcie wszystkim Wam serdecznie dziękuję:)

Kiedy zaczynałam moja przygodę z blogiem, byłam na etapie studentki mieszkającej z rodzicami, szyciowej hobbystki i entuzjastki. Minął ledwie rok od jego założenia, a w moim życiu nastąpiła rewolucja i pozmieniało się prawie wszystko. Czasami jak oglądam zdjęcia z początków bloga, widzę niemalże inną osobę. Może nie z wyglądu, ale na pewno kogoś, kto żył inaczej i na pewno w zupełnie innym świecie. Wtedy miałam sporo czasu na pisanie, robienie zdjęć, komentowanie itp. Obecnie priorytety trochę się pozmieniały, a co za tym  idzie, czasem zarządzam inaczej. 

Obecnie mam w sobie większą potrzebę działania, niż pisania o tym. Z szyciem u mnie jest tak, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zrobiłam kurs zawodowy, realizuję się w nim już nie tylko dla siebie, a nowych projektów mam zawsze w głowie multum. Wolę czas poświęcać na szukanie kolejnych inspiracji, wykrojów, tkanin, wolę ogólnie "siedzieć w pracowni":). A wolne od szycia preferuję przeznaczać na  rozwijanie dodatkowych zainteresowań, w ten sposób na przykład poznałam uroki występów scenicznych. 

Bloga ogólnie będę prowadzić, bo sporo mu zawdzięczam. Będę jednak robić to zdecydowanie bardziej w swoim tempie i po swojemu, niż kiedyś. W sumie, tego życzyłabym każdemu blogującemu, żeby zamiast ulegać ogólnej presji publikowania jak najwięcej, jak najczęściej i zdobywania jak największych zasięgów za wszelką cenę, po prostu publikował treści ciekawe, wartościowe i "z sercem".

A skoro to urodziny bloga, to czas na podsumowanie, co przez ostatni rok uszyłam ciekawego. Zapraszam do przeglądu i wspominanie razem ze mną:)


Bardzo mnie cieszy, że blog został założony wiosną. Wtedy zdecydowanie najłatwiej o piękny plener do zdjęć:) Świeża zieleń i kwitnące krzewy zawsze pięknie ozdabiają tło. Ostatni rok blogowy zaczęłam od ukończenia patchworkowej bluzki z resztek bawełny, a zdjęcia zdążyłam zrobić z kwitnącą jabłonią w tle. 


Wiosną ubiegłego roku uszyłam jedną z moich ulubionych bluzek. To bluzka resztkowo-recyklingowa, także w nurt zero waste się wpisałam:) a nosić ja kocham, bo jest bardzo wygodna i uważam, że bardzo pasuje do mnie i do wielu rzeczy, które mam. A w tle mam tym razem biały bez.


Luźne spodnie uszyte z cienkiej tkaniny satynowej powstały na skutek poszukiwań jak najwygodniejszych spodni na upalne lato i ogólnie, coraz większej fascynacji wygodą. Spodnie z tej satyny są jednak bardzo delikatne, w związku z czym okazało się, że są bardziej wyjściowe, niż codzienne.


Sukienka w orientalne wzory ma dla mnie ogromna wartość sentymentalną. Jeszcze rok wcześniej była długą spódnicą, którą postanowiłam przerobić na prostą, wiązaną letnią sukienkę.  Taki fason nigdy nie wychodzi z mody, więc i za kilka lat spokojnie będę mogła ja założyć (o ile nie przytyję za dużo:)) A jak przytyję, sukienka spokojnie odczeka swoje, aż schudnę i też będzie można ją spokojnie nosić. No i kocham jej wzór i kolory:)


Miniony rok nie był szczególnie obfity w nowe prace. Powstało ich znacznie mniej, za to są coraz lepszej jakości, pasujące też i do mnie i do mojego stylu życia. Zawsze lubiłam kicz w modzie, ale ostatnio znacznie częściej daje temu wyraz za pomocą własnej garderoby. Uważam, że dzięki niemu  stylizacja może być bardziej zabawna i oryginalna. Jakbym musiała codziennie ubierać się skromnie i neutralnie, chyba bym się zanudziła. 

Tkanina w ryby i rafę koralową to ogólnie taki kicz, ale szalenie miły dla oka, a letniej sukience dodaje sporo finezji:)


Czerwona bluzę szyłam z myślą o wyjeździe w góry. Na szlakach sprawdziła się średnio (dresówka jest trochę za gruba jak na bardzo aktywny wypoczynek), za to jesienią i zimą nosiłam ją chętnie. Miała być zwyczajna i bez ozdób, ale jak tylko przymierzyłam te dwa kwiatowe hafty, to nie mogłam odpuścić sobie naszycia ich na bluzę:)


Jersey w kotki dostałam na urodziny. Lubię w prezencie dostawać tkaniny i dzianiny, ale tylko pod jednym warunkiem: że sama je sobie najpierw wybiorę. Na urodziny chciałam jakiś zabawny wzór z kotami w roli głównej i wybór padł na jersey w śpiące koty z dresówka.pl.  Uszyłam sobie z niego luźną bluzkę z fantazyjnymi rękawami i mały top, o którym więcej będzie w dalszej części tego wpisu:)


Prace nad haftowaną sukienką z cienkiej tkaniny imitującej jeans trwały dość długo. Zawsze coś spychało ją na dalszy plan, w efekcie jak zaczęłam ją szyć pod koniec lipca, tak ukończyłam jakoś na jesieni. Przynajmniej na nadchodzący letni sezon mam jedną gotową rzecz.


Jesienią uszyłam dopasowane, granatowe dżinsy, które rzecz jasna noszę najczęściej ze wszystkiego, co pokazuję w tym zestawieniu:)


Narzutka z cienkiego jerseyu wiskozowego była kolejną rzeczą ciągle odkładaną na później. Właściwie, póki nie znalazłam taśmy z pomponami, nie za bardzo ostatecznie mi się podobała. A teraz ją wprost uwielbiam:) No i jersey z miekkie.com nosi się bardzo przyjemnie:)


Oto resztka jerseyu w koty. Było go dostatecznie dużo na taki mały top.


Biała bluzka w bieliźnianym stylu to z kolei przeróbka koszuli nocnej. Dół dodatkowo ozdobiłam delikatną koronką.  Nosi się przyjemnie, zarówno do dżinsów, jak i do spódnic:) Lubie takie rzeczy.

44 komentarze:

  1. Gratuluję rocznicy . Ja do bloga mam dystans , jeżeli nie mam ciekawych zdjęć czy prac nie publikuję byle co , aby napisać. Jeżeli ktoś lubi blog naprawdę to po przerwie zawsze zajrzy . Życzę ci dalszego rozwoju . Miłej majówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :) Ja ten dystans dopiero wypracowuje.

      Usuń
  2. Cześć,
    Gratuluję kolejnych urodzin :) i wszystkiego najlepszego :D
    Oby w tym roku powstało jeszcze więcej tak super uszytków!
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, do szycia akurat mam wene :)

      Usuń
  3. Moc gratulacji Mario - Tamaro.
    6 lat, to piękny wynik blogowania :)
    Tyle wspaniałych swoich uszytych ubrań i nie tylko nam pokazałaś. Szacun!!! Jesteś przecież młodziutką osobą, masz talent, no i jesteś niezwykle pracowita i kreatywna.
    Pozdrawiam Cie majowo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję tyle lat na blogu :) Ja chyba też prowadzę 6 lat lub 7 lat nawet nie pamiętam. Wiesz, tu masz rację, aby blog prowadzić własnym tempem, bez spiny.
    Ja go już tak prowadzę może od 3 lat jak wróciłam do kraju. W życiu codziennym tyle jest spraw i rzeczy do zrobienia, że czasami człowiek dla relaksu szyje a potem zapomina aby pokazać to na blogu :)Życzę ci wspaniałych kolejnych lat na blogu i od czasu do czasu napisz co uszyłaś. Ważne jest aby robić to z przyjemnością a nie wyścig " o rety co mam napisać na blog". W tym roku ja trochę zwolniłam z szyciem, wzięłam się intensywnie, za prawo jazdy i czas tak mnie pochłania przy nauce, lekcje jazdy, że tylko odpoczynek po lesie w górach mnie odpręża. A po wszystkim wracam do domu i remontuje pracownie a wtedy czas pokaże co dalej z blogiem, ten rok bez spiny. Trzymaj się ciepło i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy! To normalne, że w życiu priorytety się zmieniają -dlatego idziemy do przodu :-) Ubrania ,które stworzyłaś, świadczą o Twojej artystycznej duszy gdyż nie boisz się ani koloru ani fasonu.Moim największym faworytem w Twojej kolekcji jest sukienka w orientalne wzory którą przerobiłaś ze spódnicy:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję! Mam nadzieję, że będę taka wytrwała w moim blogowaniu 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję urodzin bloga i to takich pięknych! Sukienka w orientalne wzory oraz czerwona bluza skradły moje serce! Śliczne! masz ogromny talent :-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Czas leci! A my wiadomo, że się zmieniamy:)
    Ja zawsze prowadziłam bloga po swojemu i z sercem! Nic na siłę, dla mnie, to przede wszystkim zabawa i rodzaj pamiętnika:))
    Oj naszyłaś przez te lata mnóstwo wspaniałości!!!
    Następnych lat, równie twórczych Ci życzę!!!
    Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naszylam iz pewnością naszyje jeszcze mnóstwo:) Do tego mi natchnienia nie brak i rozkręcam się bez przerwy. Dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  9. Gratuluję, nie byłam świadoma, że prowadzisz bloga już tak długo.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluje serdecznie bloga. Życzę Ci dalszych twórczych projektów. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kawał czasu, ale masz rację, nic na siłę, a za to z sercem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. piękna rocznica blogowania:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratulacje- w tym czasie uszyłaś naprawdę dużo pięknych rzeczy- zazdroszczę bo jestem antytalenciem krawieckim :-D

    OdpowiedzUsuń
  14. Congratulations! Keep it up!
    xx from Bavaria/Germany, Rena
    www.dressedwithsoul.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Happy 6th blog anniversary!!
    You are really talented, Maria!
    I love that blue dress with a flower pattern <3

    akiko
    www.akikohiramatsu.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Congrats doll, I love all your outfits!
    Kisses, Paola.

    Expressyourself

    OdpowiedzUsuń
  17. Happy Blog-Birthday my dear :)
    congratulations and lovely.

    take a look at my BLOG and my INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję,przecudne zdjęcia❣

    OdpowiedzUsuń
  19. kolejnych sześciu a nawet więcej! :D <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale ten czas leci..ja też jakoś w lipcu mam urodziny..życzę dużo cierpliwości w blogowaniu i kolejnych 6 lat.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Szycie Marii Tamary , Blogger