Życzenia świąteczne/ Kosmetyczka

Życzenia świąteczne/ Kosmetyczka

Chciałabym już dziś przekazać wszystkim czytelnikom życzenia zdrowych, radosnych, miłych Świąt Bożego Narodzenia. Niech będzie to dla Was czas spotkań z bliskimi i cudownych chwil spędzonych na świętowaniu, a nie tylko na przygotowaniach i zakupach:) Trochę luzu- oto, czego pragnę Wam w tym roku życzyć przede wszystkim:))

Zanim i ja zabiorę się za świętowanie, pokażę Wam jeszcze kosmetyczkę, jaką uszyłam na bożonarodzeniowy konkurs, który został ogłoszony w szkole, w której odbywa się mój kurs. Tematem były kosmetyczka, organizer lub piórnik. Uszyte rzeczy mają być prezentami dla podopiecznych domu dziecka. 

Na ten cel wymyśliłam półokrągłą, niewielkich rozmiarów kosmetyczkę. Praca jest to dla mnie o tyle ważna, że po raz pierwszy w szyciowej karierze wykonałam pikowanie. W sumie nie było ono tak trudne, jak się wydawało:)

Ponieważ do wykonania kosmetyczki użyłam tkaniny bawełnianej czarno białej, postanowiłam nieco ją rozjaśnić za pomocą czerwieni i zieleni. Wnetrze kosmetyczki ukryte zostało pod czerwoną podszewką, z jej resztek wykonałam też lamówke ukrywającą brzegi. Kosmetyczka zapinana jest za pomocą ozdobnego suwaka, który okazał się bardzo istotnym elementem wykończenia. Na przód naszyłam ręcznie aplikację z filcu: ptaka siedzącego na gałęzi. Kosmetyczka nie jest może bardzo typowo świąteczna, za to będzie służyć nowej właścicielce nie tylko w okresie świątecznym:) Oto i ona:





Suwak ozdobny w zbliżeniu:


I wnętrze kosmetyczki:


Do zobaczenia po świętach:)
Kamizelka z falbanami

Kamizelka z falbanami

W dzisiejszym wpisie przeróbka. Dawno nie było żadnej na tym blogu, bo ostatnio szyję przede wszystkim z tkanin na metry, z wykrojów lub konstrukcji. Stęskniłam się jednak za przerabianiem odzieży, bo miło jest popatrzeć jak stary ciuch zyskuje nowe wcielenie. Inspiracją dla nowej rzeczy była kupiona w sh dzianinowa bluzka. Przy jej zakupie odrobinę się się zawahałam, bo zastanawiałam się, jak pójdzie mi krojenie i szycie dzianiny ozdobionej tak licznymi falbanami, ale postanowiłam, że zaryzykuję, w końcu dużo kosztować mnie to nie będzie.

Tak jak myślałam, materiał okazał się dość trudny do współpracy. Rozciąga się w każdą stronę, a dzięki falbankom jest dużo cięższy. Właściwe wykrojenie wymagało odpowiedniego ułożenia ułożenia wszystkich elementów wykroju w ten sposób, aby falbany "spasowały się" po bokach i na przodzie. Jednocześnie trzeba było uważać, aby któraś z falban nie zawinęła się i nie została przecięta. Z samym zszywaniem nie było za to bardzo trudno, maszyna jedynie odrobinę buntowała się przy zszywaniu najgrubszych warstw.

Tak prezentowała się bluzka przed przeróbką : 

fioletowa bluzka

A przerobiłam ją na... no właśnie. Zastanawiam się, jak powinnam to nazwać. Narzutka? Kamizelka? Czy może wdzianko? Jest to ubranie bez rękawów, a z daleka wygląda, jakby było zapinane na ozdobny guzik. Tyle, że nie jest to prawdziwe zapięcie. Przód został ze sobą zszyty, a biały guzik w kształcie kwiatka jest tu tylko ozdobą. Taka dosyć osobliwa kombinacja, choć moim zdaniem najbliżej jej do kamizelki i stąd tytuł wpisu:)

Ogólnie podoba mi się to, co uszyłam, bez względu na nazwę. Jesienią i zimą nie będzie mi po plecach wiało:)
kamizelka damska z falbanami

wdzianko z falbanami

kamizelka z falbankami

narzutka z falbanami



Guzik w zbliżeniu tak się prezentuje:

guzik kwiatek

Boki udało mi się całkiem dobrze spasować:


A tak zrobiłam odszycia przodu: 



Stylizacje listopadowe

Stylizacje listopadowe

Listopad przeleciał mi nie wiadomo kiedy. Miałam zamieścić jeszcze jeden wpis z nową uszytą rzeczą, ale nie zdążyłam, a wolę trzymać się planu, że pierwszym wpisem w miesiącu jest podsumowanie stylizacji publikowanych na Facebooku. Zatem nowa praca zostanie pokazana na blogu już niedługo, a tymczasem zerknijcie, co z uszytych rzeczy w tym miesiącu założyłam i w jakich połączeniach.

Zaczęło się od stylizacji w ciemnych kolorach. Dopasowałam się chyba do nowej, bardziej ponurej części jesieni i postawiłam na czerń i szarości. Czasami bardzo dobrze i komfortowo czuję się w ciemnych kolorach:


Płaszcz: Orsay
Bluzka: DIY
Podkoszulek: Atlantic
Spodnie: Jackpot & Cottonfield
Buty: Kazar
Torba: H&M
Szal: H&M

Zauważyłam, że przywiązuję ogromną uwagę do tego, aby w ubraniach czuć się wygodnie, ale jednocześnie nie wyglądać byle jak.  Ta zielona asymetryczna bluzka spełnia te wymagania, od ubiegłego sezonu jest moją ulubioną na zimniejszą część roku:) Zestawiłam ją razem z szarymi spodniami i botkami na obcasie, z których korzystam, kiedy tylko nie wybieram się na zajęcia i nie ma mrozu. 


Bluzka: DIY
Spodnie: Jackpot & Cottonfield
Torebka: Jacqueline Riu
Botki: n/n

Komfort i wygoda mają dla mnie jeszcze większe znaczenie podczas zajęć na kursie. Wtedy zmieniam botki na kozaki na średnim słupku. Nie są one bardzo wysokie, ale nogi wysmuklają:) A góra stroju to połączenie czerwonego kardiganu z moją czarno białą bluzką we wzory, czyli mój kolejny jesienny faworyt:


Kardigan: Jackpot & Cottonfield
Bluzka: DIY
Spodnie: Jackpot & Cottonfield
Buty: Kazar
Torba: H&M

Z kolei na spacer jesienny wybrałam czarną bluzę z kokardą, pod którą założyłam czerwony golf. W takim komplecie przewianie ani przemarznięcie nie zagrażają:


Golf: Camaieu
Bluza: DIY
Spodnie: Jackpot & Cottonfield
Buty: Kazar
Torebka: Jacqueline Riu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Szycie Marii Tamary , Blogger