Z archiwum i poczekalni. Czarna bluzka z ozdobną tasiemką.
Szyję ostatnio rzecz, która jest mojego własnego projektu i ciągle w niej coś poprawiam. Bez konkretnego wykroju tak już mam, bez przerwy coś zmieniam, bo zawsze może być lepiej... Idzie mi bardzo wolno, zła jestem, że aż tyle. Tym bardziej, że lista planów na nowe uszytki robi się coraz dłuższa, sterta zalegających materiałów i dodatków coraz większa, a część rzeczy chciałam skończyć jeszcze przed wyjazdem w przyszłym miesiącu. Poza tym, zaczynam pisać pracę magisterską i w wakacje chciałam przeczytać co najmniej "must have" tematu...
Dużo robię, a mam poczucie, że nic nie robię...I tak to już jest u mnie z każdym zajęciem, z którego nie mam póki co konkretnych efektów:/
Ale dość tych "smętów":) Pokażę bluzkę, którą uszyłam dość dawno i również bez konkretnego wykroju, całkiem na wyczucie. To mój własny projekt, w dodatku połączenie 2 czarnych elastycznych bluzek. Materiały na szczęście pasują do siebie. Jak wiecie, najtrudniejsze jest połączenie czerni z czernią, bieli z bielą, czerwieni z czerwienią i każdego innego koloru z tym samym.
Do stylizacji wybrałam spódnicę ołówkową, którą pokazywałam tutaj jakiś czas temu: http://maria-tamara-moda-i-szycie.blogspot.com/2013/05/spodnica-w-kwiaty-i-bluzka-troche.html
Bluzka ma dwuczęściowe rękawy, których brzegi, tak samo jak i dół bluzki są wykończone tylko drobnym zygzakiem i rozciągnięte. Są one bardzo łatwe do wykonania a pofalowany brzeg wygląda niebanalnie.
Ozdoba wokół dekoltu została przeniesiona z innej bluzki. Wydaje mi się, że stanowi ciekawą ozdobę. Z tasiemki można zrobić kokardkę, ale ja wolę nosić ją luzem.
Tutaj mam wersję z zawiązaną kokardką ( i w nowej fryzurze:):
Dużo robię, a mam poczucie, że nic nie robię...I tak to już jest u mnie z każdym zajęciem, z którego nie mam póki co konkretnych efektów:/
Ale dość tych "smętów":) Pokażę bluzkę, którą uszyłam dość dawno i również bez konkretnego wykroju, całkiem na wyczucie. To mój własny projekt, w dodatku połączenie 2 czarnych elastycznych bluzek. Materiały na szczęście pasują do siebie. Jak wiecie, najtrudniejsze jest połączenie czerni z czernią, bieli z bielą, czerwieni z czerwienią i każdego innego koloru z tym samym.
Do stylizacji wybrałam spódnicę ołówkową, którą pokazywałam tutaj jakiś czas temu: http://maria-tamara-moda-i-szycie.blogspot.com/2013/05/spodnica-w-kwiaty-i-bluzka-troche.html
Bluzka ma dwuczęściowe rękawy, których brzegi, tak samo jak i dół bluzki są wykończone tylko drobnym zygzakiem i rozciągnięte. Są one bardzo łatwe do wykonania a pofalowany brzeg wygląda niebanalnie.
Ozdoba wokół dekoltu została przeniesiona z innej bluzki. Wydaje mi się, że stanowi ciekawą ozdobę. Z tasiemki można zrobić kokardkę, ale ja wolę nosić ją luzem.
Tutaj mam wersję z zawiązaną kokardką ( i w nowej fryzurze:):